„Szkolny teatr”

24 września 2009r. odbyła się w klasie drugiej „c” gimnazjum nietypowa lekcja języka polskiego. Zostały odegrane przedstawienia, w których duże role odegrały rekwizyty. Uczniowie zadbali o nastrój. Wywołali go przemyślaną scenografią i strojami.  Dodatkowo lekcje uatrakcyjnił poczęstunek, który błyskawicznie znikł ze stolika. Same łakomczuszki w tej II ”c”...

 

Pieniądze szczęścia nie dają?

Jako pierwsi zaprezentowali się Michał Nowicki i Grzegorz Podlaski w spektaklu pt. „Kruchy sztylet”. Reżyserem był Adam Marzec. Chłopcy zagrali profesjonalnie. Mają świetną dykcję. Okazało się, że Michał ma talent komiczny, choć do tej pory go skrywał.  Jednoaktówka była śmieszna, chociaż miała bardzo poważne przesłanie. Dwaj przyjaciele pokłócili się o majątek,  którym nie chciał się podzielić jeden z nich. To skłoniło zazdrośnika do zabójstwa. Pointa jednoaktówki brzmiała „Ale kit sprzedają ci dzisiejsi kowale”. Rzeczywiście, sztylet podczas aktu zabójstwa złamał się, choć był niby bardzo cenny i wykonany przez najlepszego kowala. Ta scenka wiele nas nauczyła.  W dzisiejszych czasach ludzie wolą majątek od przyjaźni, lecz i tak dobra materialne okazują się złym wyborem, dość nietrwałą i niedającą satysfakcji na dłuższą metę wolności.

Czy w dzisiejszych czasach istnieje jeszcze wrażliwość na krzywdę ludzką?

Druga sztuka została odegrana przez Maksymiliana Morelowskiego i Adriana Mieleckiego. Przedstawienie wyreżyserowane przez Arkadiusza Sławińskiego nosiło tytuł „Nieświadomy bohater”.  Chłopcy mieli perfekcyjnie przygotowaną scenografię i kostiumy.  Dzięki niej widz mógł się przenieść do świata bohaterów. Przygotował ją Maks, jak widać nie tylko aktorstwo jest jego powołaniem. Tematem była bezinteresowna pomoc niesiona  drugiemu człowiekowi. Scenka wzbudziła w nas refleksje. Dziś mało jest osób wrażliwych na krzywdę ludzką.  Ludzie wolą przejść obok cierpienia człowieka obojętnie.

Zazdrość niszczy przyjaźń

Jako trzecie i zarazem ostatnie zostało odegrane przedstawienie pt.  „Owoce przyjaźni”. Talent aktorski zaprezentowały dziewczęta w składzie:  Karolina Krzak, Daria Oblęgór i Paulina Sznajder. Reżyserem była Aleksandra Stępień. Tematem przedstawienia była przyjaźń na śmierć i życie. Dwie przyjaciółki razem spędzają wolny czas, zbierając maliny. Śledzi ich zazdrosna koleżanka. Pod ich nieobecność polewa owoce trucizną. Jedna z przyjaciółek umiera. Dziewczyny miały trudne zadanie, ponieważ grały poważne przedstawienie. Niestety, nie udało im się powstrzymać śmiechu w scenie śmierci... Mimo to podziwiamy je,  gdyż podjęły próbę, nie załamały  się wpadkami  i grały dalej.  

Bardzo podobała się nam ta lekcja. Nauczyła nas, że bycie aktorem to trudne zadanie, a rekwizyty to jedna z najważniejszych części przedstawienia. Mamy nadzieję, że odbędą się jeszcze kolejne. A jedzenie... było pyszne!  

Zdjęcia w galerii.